Archiwum bloga

niedziela, 6 października 2013

Grecja - cz8: Kos

Do miasta spod naszego hotelu jeździły miejskie autobusy - 1,6E/os. (bilet u kierowcy lub w recepcji). W Kos byliśmy 2 razy - 1szy z wycieczką objazdowa i 2gi raz sami. W mieście nic nas nie zaskoczyło. No może brak podróbek odzieży itp. Po nie trzeba było jechać do Bodrum w Turcji- stąd b duża popularność tych wycieczek 1dniowych:).
01 "Turystyczna" Wioska Zia i jej psi żywot
02 Z ziemi polskiej (bydgoskiej) do greckiej - wioska Zia
03 Zia
04 Zia
05 Widok z zakrętu w Zia - wiodła tam wąska i kręta droga na której osobiście przekonaliśmy się o cierpliwości greckich kierowców. Tuż przy morzu widać zalew, z którego po odparowaniu wody zbiera się sól.
06 Pan Salami wzgardził polskim jabłkiem.
07 Kos
08 W Kos co chwila można zobaczyć jakieś starożytne ruiny - najczęściej bezpłatne
09 Pozostałości dawnej świetności
10 Pan Nicolas na pewno zatrudnia panią Żanetę
11 ówczesny "stary rynek"
11 stonka turystyczna:)
12 - na wyspie są 2 fortece joannitów: przy porcie (obrona portu) i wewnątrz wyspy (więzienie dla wrogów zakonu)
13 Forteca była duża i można po niej było chodzić samopas - wjazd 3E.
14
15 - stolik rezerwowany dla wyznawców mojżeszowych
16
17


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz