Archiwum bloga

czwartek, 27 lutego 2014

2014 02 23 bitwa o Poznań - Bitwa

Rekonstrukcja zaczęła się od paru rundek Katiuszy - jedynego takiego jeżdżącego pojazdu w Polsce. Katja próbowała ugrać trochę czasu, aby zaproszeni na inscenizację goście honorowi - prezydent i weterani - dojechali na czas. O ile później weteranów chyba widziałem o tyle Grobelnego nie.
Następnie ruszyła inscenizacja. Uczestnikom rozdano naboje hukowe co dodało realizmu tak jak wybuchy pirotechniczne wyrzucające w powietrze pył i ziemię oraz  unoszący się dym.
Oraz jeżdżący czołg, który podbił serca publiczności. No ale po kolei...
01 Na 1 planie - wydaje mi się, że to "Sani" czyli sanitariusz (symbol węża lekarskiego na mankiecie). "Sani hilfe!"
02 Zaczęło się od próby ewakuacji rannych droga powietrzną - miał przylecieć samolot (może popularny Junkers? - Tante Ju - Ciocia Ju) ale nie wiedziano, że ruch lotniczy został uniemożliwiony przez artylerię  lotniczą i szturm na Ławice.
03 Najpierw jednak zbombardowali punkt ewakuacyjny - tu ranny pozostaje na polu podczas ostrzału
04  A tu klasyk 2 wojny światowej - motocykl BMW z przyczepką i karabinem MG42
05 Po odparciu rosyjskiego zwiadu zostaje podjęta tragiczna próba wydostania się coraz bardziej zacieśniającego się okrążenia.
06 i ruszyła maszyna...
07 Najczęstszym uzbrojeniem był karabin Mauser - broń powtarzalna, którą po każdym strzale trzeba było własnoręcznie przeładować
08 Na plecach potrafię rozpoznać menażkę, granat (amerykanie nazywali go "potato mesher" - ubijak na ziemniaki), pałatkę i pojemnik z jedzeniem i lekami(? domysł autora czyli mój;))
09 "Jeder Schuss ein Russ" (każdy strzał to jeden rosjanin)- wers propagandowej piosenki niemieckiej
10 Sanitariusz formacji SS w akcji
11 Hilfe!
12 Dobrze wyposażony piechur Armii Czerwonej
13 W rękach oficera karabin karabin powtarzalny Mosin. Prawdopodobnie sprawdza, czy wróg jeszcze dycha. Jak dycha to prawdopodobnie długo  już nie będzie dychać.
14 Mundury niemieckie były niemalże elegancki,e ale na zimnie praktyczne były tylko rosyjskie.
15 Na łasce "Iwana"
16 Misza tak jak były minister transportu Sławomir N. ma ciągoty do zegarków.
17 Urrra, Urrra, Urrraaaa!
18 Do zobaczenia towarzyszu w Berlinie!
19 A tu rzut oka na atrakcję cieszącą sie największą popularnością wśród widzów - jeżdżący czołg.

1 komentarz:

  1. Odnośnie zdjęcia nr1: Owszem, to jest sanitariusz, fotograf świetnie rozpoznał wąż eskulapa, zwracają uwagę chabrowe otoki na naramiennikach - kolor służby sanitarnej. Sanitariusz nie nosi regulaminowej opaski z czerwonym krzyżem, ponieważ dla wojsk rosyjskich tego typu oznaczenie służyło za "celownik".
    Miejsce zmiany imprezy wynikało głównie z chęci zapewnienia lepszej widoczności, organizatorzy - nie urzędnicy - chcieli pokazać nowy scenariusz w zupełnie innym miejscu, aby nie "powtarzać" cytadelowego scenariusza. Nietoperze były pobocznym powodem rozdmuchanym przez dziennikarzy ;)

    OdpowiedzUsuń