14-19 07 2014 Zakopane
Te 6 dni urlopu spędziliśmy w Zakopanym. Podróż samochodem (Poznań-Wrocław-A4-"Zakopianka"-Czarny Dunajec-Zakopane) zajęła nam w 1 stronę 9h. Męcząco. Ale i tak szybciej niż pociągiem czy Polskim Busem. Ale na pewno nie tanio - benzyna swoje kosztowała.Pokoje na ul. Mraźnica wygodne z łazienką i aneksem kuchennym 90pln/noc/pokój.
Pogoda nie rozpieszczała - od rana do 14 pogoda ok. Po 14 burze i trzeba było już schodzić ze szlaków. A wieczorem pogodnie. Następnym razem w lipcu nie pojedziemy, bo znowu możemy się natknąć na burzową pogodę. Mnóstwo ludzi. Przebojem były workowate pelerynki, w których ludzie wyglądali jak kolorowe plemniki. Zaliczyliśmy m. innymi dolinę Roztoki, Chochołowską, Morskie Oko, Halę Gąsienicową. Przypomniały mi się wędrówki wakacyjne z mamą i siostrami. B. miło je wspominam. Pochodziłbym jeszcze sobie po górach. Szkoda, że pogodę mieliśmy niepewną, bo dłuższe trasy można było robić...
Przebojem tego wyjazdu były grzmoty, wszędy czające się niedźwiedzie i miejscowość Kunowice (czy jakoś tam;).
01 Przewodnikiem po górach została Gosia i za wyjątkiem lekkiego potaknięcia 1szego dnia szło jej dobrze. |
02 Z gór trzeba było wracać najpóźniej o 14 bo padało, grzmiało i błyskało później |
03 |
04 Podczas naszych wędrówek widzieliśmy wiele powalonych drzew, które Tatrzański Park Narodowy powoli usuwał... |
05 ...były to pamiątki po nawałnicy... |
06 ...musiała to być istna trąba powietrzna. Nie chciałbym być wtedy w górach |
07 Powrót doliną roztoki a na końcu trasy oscypek z grilla za 1,5pln |
08 Tu w drodze do domu na ul Mraźnica |
09 2gi dzień i podejście do Hali Gąsienicowej - 2h ciągle pod górę. Przepociłem dokładnie całą koszulkę. To było najcięższe podejście w całym wyjeździe. |
10 W drodze. Podejścia pod górę to domena góralki z Bocianiej -Gosi. |
11 W drodze do schroniska na Hali Gąsienicowej |
12 Po wypiciu herbaty w schronisku tłumnie obleganego przez turystów zdecydowaliśmy, że wracamy, ponieważ zaczęło grzmieć |
13 Wypiętrzenia geologiczne |
14 Następnego dnia stały punkt turystyczny - Morskie Łoko. Tu ludzie pelerynki oraz prująca do przodu kuna wędrowna |
15 Droga była trudna, bo padało a kurtki były tylko z nazwy oddychające i człowiek się upocił. A na końcu upychanie się w schronisku aby nie zmoknąć. |
16 Sea Eye(!) |
17 |
18 Uwaga niedźwiedź! |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz