2014 11 11 "sejnt martin dej"
Czyli święty Marcin. Imieniny patrona jednej z głównych ulic Poznania. Normalnie nie wybrałbym się na tą paradę. Zmieniłem zdanie po przeczytaniu maila z kursfoto.pl, gdzie byłem już na paru kursach m innymi street photo. Prowadził go Lapis Marek. I pomyślałem, że skoro są organizowane warsztaty to warto pójść już samemu i porobić zdjęcia. Za darmochę. Spotkałem prowadzącego ..i nawet mnie pamiętał z poprzednich warsztatów. Miłe. I mogłem przez chwile pooglądać go w akcji. Zapraszam na efekt moich "wypocin".01 Pamiętając naukę z poprzedniego szkolenia "najciekawsze rzeczy zdarzają się PRZED i PO głównych uroczystościach" ja załapałem się an te "PRZED" |
02 Wzorując się też na innym fotografie, którego cenie Barta Pogody, tym razem starałem się robić zdjęcia o płytkiej głębi ostrości |
03 |
04 |
05 Młode duchem i jare:) |
06 |
07 Pstryk! obiektyw 50mm |
08 Może to nie "górniczo hutnicza orkiestra dęta" ale robiła: PAPPA RARA |
09 Z całym szacunkiem dla właściciela tych bicepsów ale obecnie takie maski kojarzą mi się z niszowymi filmami dla dorosłych |
10 Najlepszy widok. Musieli pić napój z "czerwonego byka" |
11 Dzień niepodległości 11 listopada był bardzo słoneczny i przyjemny a na mieście pojawiło się naprawdę wielu ludzi |
12 Freiheitmarkt Posen |
13 Drogie i tuczące, stania w długiej kolejce wymagające. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz