Archiwum bloga

poniedziałek, 17 listopada 2014

2014 11 11 "sejnt martin dej"

Czyli święty Marcin. Imieniny patrona jednej z głównych ulic Poznania. Normalnie nie wybrałbym się na tą paradę. Zmieniłem zdanie po przeczytaniu maila z kursfoto.pl, gdzie byłem już na paru kursach m innymi street photo. Prowadził go  Lapis Marek. I pomyślałem, że skoro są organizowane warsztaty to warto pójść już samemu i porobić zdjęcia. Za darmochę. Spotkałem prowadzącego ..i nawet mnie pamiętał z poprzednich warsztatów. Miłe. I mogłem przez chwile pooglądać go w akcji. Zapraszam na efekt moich "wypocin".
01 Pamiętając naukę z poprzedniego szkolenia "najciekawsze rzeczy zdarzają się PRZED i PO głównych uroczystościach" ja załapałem się an te "PRZED"
02 Wzorując się też na innym fotografie, którego cenie Barta Pogody, tym razem starałem się robić zdjęcia o płytkiej głębi ostrości
03
04
05 Młode duchem i jare:)
06
07 Pstryk! obiektyw 50mm
08 Może to nie "górniczo hutnicza orkiestra dęta" ale robiła: PAPPA RARA
09 Z całym szacunkiem dla właściciela tych bicepsów ale obecnie takie maski kojarzą mi się z niszowymi filmami dla dorosłych
10 Najlepszy widok. Musieli pić napój z "czerwonego byka"
11 Dzień niepodległości 11 listopada był bardzo słoneczny i przyjemny a na mieście pojawiło się naprawdę wielu ludzi
12 Freiheitmarkt Posen
13 Drogie i tuczące, stania w długiej kolejce wymagające.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz